środa, 28 stycznia 2015

Putin gra w destabilizację. I wygrywa

Mam przykrą niestety konstatację. Jak na razie Putin w stosunku do Ukrainy realizuje swoje najważniejsze cele - Ukraina nie może przystąpić ani do UE, ani do NATO, nawet jakby poparło to w referendum 90 proc. głosujących. Z prostej przyczyny - toczących się walk na wschodzie i co za tym idzie nieuregulowanych granic, nie zapominając o Krymie. Pamiętajmy o Bliskim Wschodzie czy Kurdystanie. Odpowiednio podniecane takie konflikty mogą się ciągnąć dziesiątki lat. I chyba na tym gra Putin. Nie chodzi o przywrócenie Marce Rosji jakiegokolwiek terytorium, ale o sabotowanie prozachodnich aspiracji Ukrainy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz