poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ile euro kosztuje radość z Euro?

Wkurzają mnie te wszystkie wyliczenia, ile to stracimy na Euro 2012, bo inne kraje też "dokładały", więc to się nie opłaca. Pytam się "polskiej marudy": jak idziesz do teatru, kina, cyrku, to inwestujesz, liczysz na zwrot kapitału, czy chcesz się zabawić? Przeliczasz swój śmiech na złotówki (minuta śmiechu - 3 zł 54 grosze)? Dla mnie te wszystkie wyliczenia ekonomistów, "dodatkowy impuls", "dodatkowe wpływy" to pierdykanie kotka za pomocą młotka. Kto przeliczy na złotówki (dolary) emocje, radość, dumę? Tego się w excellu nie zanalizuje. Tak się składa, że UEFA organizuje taką imprezę i UEFI-e trzeba zapłacić. A jak się nie podoba, to chętnych było wielu. Osobiście nie jestem wielkim fanatykiem futbolu, ale Euro 2012 będę oglądał. A z tymi stadionami to nie przesadzajmy - są tylko cztery nowe, w dużych miastach, tak jak na całym świecie. No może Warszawa przegięła budując i Narodowy, i Legii. Tyle. I więcej radości, optymizmu, mniej narzekania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz