Przed chwilą powołałem własną komisję ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Skład komisji jeden – ja. Podobnie jak amerykańscy eksperci z komisji Macierewicza, nie byłem na miejscu katastrofy, nie badałem żadnych dowodów, opierałem się jedynie na internecie i mediach. Rozważałem w szczególności fachowość rosyjskich kontrolerów i wyposażenie lotniska oraz fachowość polskiej załogi oraz okoliczności pamiętnej wizyty.
OTO MÓJ RAPORT:
„Prowadził ślepy kulawego”.
Koniec raportu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz