czwartek, 3 września 2015

Przyjąć to jedno, ale co dalej?

Długo nie zabierałem głosu na temat problemu fali uchodźców, bo zwyczajnie próbowałem wyrobić sobie zdanie, a sytuacja zmieniała się dramatycznie z dnia na dzień. Po pierwsze, trudno nie zgodzić się z głęboko humanitarnymi, chrześcijańskimi postawami (Bogdan Białek) – głodnego nakarmić, spragnionego napoić, zmarzniętego ogrzać, uchodźcę ugościć. Podpisuję się pod tym wszystkimi czterema kończynami. Tak, jak powiedział dziś w TOK FM Kraśko – w Polsce żyjemy w raju w porównaniu z większością krajów afrykańskich i wieloma jeszcze innymi na świecie. Ale nie sposób nie zauważyć i drugiej strony medalu – tego, co się dzieje we Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, które od lat przyjmują emigrantów z krajów muzułmańskich. Szariackie patrole na ulicach, getta oderwane od lokalnej społeczności i kultury kraju, w którym się znajdują, łamanie miejscowego, krajowego i unijnego prawa poprzez wprowadzanie zwyczajów sprzecznych z naszą kulturą (ustawione małżeństwa, rytualne morderstwa, przemoc domowa, unikanie publicznej edukacji dzieci). Nie sposób też nie zauważyć jeszcze jednego faktu – większość krwawych zamachów terrorystycznych w Europie dokonali muzułmanie już urodzeni w Europie, którzy zradykalizowali się tutaj, pod naszym nosem. I w tyle głowy kołacze się obawa, że o ile nie zagrozi mi ten biedny obdarty uchodźca, który ryzykując życie przedarł się do mojego kraju, to może jego syn za lat 20-30 wysadzi się w powietrze, zabijając moje dzieci, wnuki? Odpowiedzią na te wszystkie wątpliwości jest mądra polityka wobec nieuchronnej fali emigrantów/uchodźców, która dotrze i do Polski. Unikajmy błędówh Brytyjczyków i Francuzów, uczmy się od Skandynawów i Niemców. Po pierwsze, skuteczne i konsekwentne egzekwowanie prawa od każdego. Obowiązek szkolny nie może być ignorowany, tak jak to się dzieje np. w Wielkiej Brytanii, gdzie w rodzinach pakistańskich dziewczynki kończą edukację na I, II klasie a państwo przymyka na to oko. Nie możemy tolerować radykalnych imamów w imię wolności słowa, skoro mamy w kodeksie karnym odpowiednie zapisy o karach za sianie nienawiści i wzywanie do przestępstw na tle rasowym i religijnym. Nie możemy tworzyć osiedli darmowych mieszkań dla emigrantów jak we Francji, bo szybko przekształcają się one w ekonomiczne getto, a zaraz potem rodzą się tam religijni ekstremiści i fanatycy. Obecnie zalążków jakiejś mądrej polityki emigracyjnej niestety w Polsce nie widzę. Są tylko skrajne komentarze – od „brudasy won”, do „każdemu należy się miejsce na ziemi i mamy moralny obowiązek przyjmować każdego”. Przyjąć to jedno, ale co dalej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz