czwartek, 23 lutego 2012

Nie o dziecko, ale o budżet tu szło

No, i po raz kolejny przekonujemy się, że premier Tusk traktuje nas jak idiotów. Właśnie przyznał podczas debaty z opozycją (środa, debata z ziobrystami) poświęconej wydłużeniu wieku emerytalnego, że obniżenie obowiązku szkolnego do 6 lat też miało ten sam cel co reforma emerytalna - zwiększenie liczby Polaków na rynku pracy. A ileż to było wcześniej argumentacji, jak to dziecko wspaniale się rozwija, gdy pójdzie do szkoły jako 6-, a nie 7-latek, i kontrargumentów jak to lepiej dłużej być przy mamie i się bawić. A to nie miało większego znaczenia! CHODZIŁO O SIŁĘ ROBOCZĄ, a nie żadne względy pedagogiczne, edukacyjne czy psychologiczne. Oczywiście niektórzy rozsądni komentatorzy o tym mówili, ale większość dała się wciągnąć temu PO-wskiemu PR-owi w tę miałką dyskusję o skutkach szkolnej edukacji dla 6-latka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz