niedziela, 14 marca 2010

ZIEMOWIT NOWAK

GAZETA WYBORCZA

Najwyższy czas przestać odwracać głowę od tego wstydliwego problemu. Psie odchody nie mogą zanieczyszczać chodników, placów zabaw i trawników. Trzeba działać, choć droga przed nami długa, i - można powiedzieć - usłana minami.

Po tym, jak pisałem na ten temat w mijającym tygodniu, odzew mnie zaskoczył. Dzwoniły telefony, forum internetowe rozgrzało się do czerwoności od komentarzy. Najwyraźniej coraz więcej ludzi ma już dość psich pozostałości. A władze Kielc dotychczas odwracały od tego problemu głowę. Straż miejska udawała, że karze właścicieli psów za zanieczyszczanie, urzędnicy udawali, że wystawiają specjalne pojemniki, ale i my, obywatele, udawaliśmy, że coś robimy. Przecież sąsiadowi zwrócić uwagę to wstyd, a nasz piesek jakoś tak dużo tego nie robi...

Ostatnia mroźna i śnieżna zima przelała czarę goryczy. To, co zastaliśmy w mieście po stopnieniu śniegu, trudno nawet opisać.

Co można zrobić szybko? Miasto musi jeszcze w tym roku ułatwić "psiarzom" sprzątanie po swoich pupilach. Potrzebnych jest dużo pojemników albo i nowych koszy na śmieci (podobno nic się takiego nie stanie, jak wyląduje w nich trochę kup), szczególnie w miejscach spacerów, należy, też w tych okolicach, wybudować kilka otoczonych wysoką siatką wybiegów dla psów, a w dzielnicach zabudowanych, np. centrum, psich toalet.

Potrzebna jest edukacja. Pruszcz Gdański przygotowuje plakaty wzorowane na brytyjskich z dzieckiem na placu zabaw, umorusanym na rękach i twarzy psimi odchodami. Szokujące, ale przemawia do wyobraźni.

W końcu potrzebne są kary. Wiadomo, że przyłapanie właściciela psa na gorącym uczynku może być trudne, ale trzeba się postarać, a potem fakt ten przekazać mediom. Niech rozgłoszą. Dość tolerancji dla wstydliwego brudu.

I jeszcze jeden warunek, który zilustruję dowcipem.

Rozmawia dwóch znajomych.

- Co Anglicy robią, żeby mieć taką równą, soczystą trawę?

- Wysiewają, wałują, nawożą, podlewają, a jak wyrośnie, uzupełniają ubytki, dalej nawożą, podlewają, wysiewają, wałują...

- Ale ja to wszystko robię i nie jest taka ładna!

- Poczekaj, daj mi dokończyć. Tak trzeba przez sto lat.

I to nas czeka. Udogodnienia dla psiarzy, edukacja, karanie i tak przez... jeszcze parę lat. I będzie czyściej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz